Blood Hunger

Van_The_Man

do karczmy wpada zaniedbana postać... zataczając się podchodzi do baru, barman nie oczekując na zamówienie nalewa mu szklankę siwuchy.

dasha

*widze ze i Ciebie czas nie poblogoslawil,jednak w Twoich zmeczonych oczach nadal jest ten dawny blysk*

w zamysleniu sledzi sciezki losu jakie przychodzi nam przejsc by mogly znow skrzyzowac sie z innymi

rozpromienia sie jednak widzac mila sercu postac

*opowiedz,czy zwiedziles krainy ktorych pragnales?*

Amstaf

* wszedł podszedł do Barmana i pyta

- Czy widziałeś ile szlachetnych bohaterów przyjechało ,a już chcieliśmy zamykać karczmę.

trzelpy

*wchodzi i kolejna postać
-to ten który zawsze bierze na kreskę-pomyślał barman... A nowy gość zdziwiony widokiem tylu znajomych ludzi, zacisnął mocno oba pośladki by nie pozostawić po sobie niesmacznego akcentu, po czym usiadł spokojnie, i zamówił karotkę marchwiowo-cebulową.

Bamberus

Podniosl glow znad stolika w najciemniejszej czesci Karczmy , ale mialem piekny sen, pomysla .

Annomader

a co to za platanina co to za krzatanina??

slub jakis czy co?? Wink

pojawiam sie i lookam co sie dzieje w mych braci po krwi:] Twisted Evil

Annomader

ale ale.... jest okazja zeby wypic:]

zareczylem sie...

(wiem ze tym samym zlamalem kilka wampirzych serc... ale cus Wink

)

psychol

*nagle w podłodze otwiera się jakaś ukryta zapadnia a zniej wyłania sie wampir na wpół przytomny*
aaaaaa........ale się wyspałem

co tam moje wampirki? Smile

opowiedzcie mi w skrócie o czym gadacie bo nie chce mi sie tego czytać Razz

Bamberus

OOO wyspales sie , wkoncu moze przestane usychac ja bym prosil o cos mocniejszego
wypije zrowie tego co to lamie serca niewiast powabnych

Edit:
i nie bylo mnie tu miesiąc , i jakos nic sie nie zmienilo

trzelpy

Takie czasy...

crash80

Z ciemnej mało uczęszczanej części karczmy wyłania się Wampir, to Crash mówią ci co go znają, ale jakiś inny , jakiś dziwny błysk w oku / pewnie szuka rozróby, popił to będzie zaczepiał popitych bogatych współbraci.
Ale Crash powolnym krokiem podchodzi do konderblatu, zamawia najmocniejszy bimber jaki ma karczmarz.
-- i powiada:

---------Słuchajcie bracia Ci którzy ze mną ramie w ramie stawialiście opór tym niedomytym i zapchlonym wilkom, nadchodzi czas mej przemiany.
---------Już niedługo w szeregach naszych nie będzie Crash-a , pojawi się Night_Hunter i da popalić wilkom.

Po tym jakże inspirującym wywodzie, po wychyleniu szybkim ruchem szklanicy z bimbrem Crash /Night_Hunter/ udaje się w najciemniejszy kąt karczmy i upija się w samotności i milczeniu.

Annomader

<przybywa wraz z Annomaderem>

i co nadal strugasz wazniaka???
ze ja niby zdradzam??

Annomader

a tego nie powiedzialem...

Annomader

ale miales to na mysli Evil or Very Mad

Annomader

aaa z reszta wal sie schizofremiku...